Pogubione słowa
I wysypały mi się słowa tak długo zalegające w worku. Trzymałam je uwięzione na lepsze czasy. Te lekkie, ciepłe, skrzydlate poleciały niesione wiatrem wysoko w niebo, oszalałe z uzyskanej wolności. Unosiły się wirując niczym płatki delikatnych kwiatów. Tańczyły, robiły koziołki, roześmiane turlały się na chmurkach. Pozostała po nich woń świeża, na chwilę