There is nothing to show here!
Slider with alias home_posts_slider not found.

Uwolnić Babę-Jagę

Clarissa Pinkola Estes w „Biegnącej z wilkami” pisze „Wiele kobiet leczy się z kompleksu ,nieustannego bycia miłą’, który polega na tym, że niezależnie od tego, co czują i kto je atakuje, reagują przesadną łagodnością. I choć się uśmiechają uprzejmie cały dzień, nocą jak bestie zgrzytają zębami – to Baba-Jaga w ich psychice

jak żyć?

Po co mi telewizja? Tłumaczę sobie, że po to by wiedzieć. Wiedzieć co się dzieje w polityce krajowej, na świecie, co się czyta, co jest na topie, jaka będzie pogoda. Z tych wszystkich wymienionych rzeczy wykreślam po kolei: wiadomości ze świata – świat świetnie radzi sobie beze mnie, politykę krajową – bełkot,

Od wczoraj jestem suwerenna. Myślałam, że jestem suwerenna od 1989 roku. Nic bardziej mylnego. Trzeba było specjalnej uchwały sejmu. Teraz to pewne. Moja suwerenność jest zapisana, ma moc prawną. Super! Pani premier krzyczała o tej suwerenności potwornie. Krzyk zazwyczaj jest oznaką lęku, bezradności, agresji. Premier najwidoczniej czegoś się boi, bo tylko wtedy

Moja klauzula

Szlag mnie trafia. Boję się zajrzeć do internetu, boję się oglądać telewizję. Idiotyzm goni idiotyzm. Pani pielęgniarka, posłanka PiS chce klauzuli sumienia dla fizjoterapeutów. Ksiądz twierdzi, że dziesięciolatkowie potrzebują seksu i kościół (czytaj księża) im go daje. Prezes chce zgody z opozycją, ale pokazuje im „fucka” i z obolałą miną duma nad

Zabawa konwencją

Ewa – Pojawiłam się znikąd. Bóg mówi, że jestem kobietą, żoną człowieka. Podobno powstałam z jego żebra. Jesteśmy pierwszymi wegetarianami, a nawet weganami. Nie jemy nabiału, nawet jajek, bo sam Bóg nie wie, co było pierwsze – jajko czy kura. Mieszkamy w raju. To wielki sad, w którym wieje nudą. Naszym pożywieniem

Jakoś to będzie…

Minister Edukacji ma kilka pomysłów na reformę oświaty. Już sam fakt, że jest ich kilka, przeraża. Kilka pomysłów to można mieć na obiad, ale na oświatę? Nie ma konkretnego planu na wiele lat, są pomysły w stylu „uda się albo nie uda”. Zabawa oświatą przez kolejne rządy zatrważa. Każdy z kolejnych ministrów