There is nothing to show here!
Slider with alias home_posts_slider not found.

Umowy Tolteków

Przeczytałam sporo książek psychologicznych, poradników, obejrzałam i wysłuchałam wiele webinarów. Wszystko po to, by poradzić sobie z chaosem w głowie, nawracającymi lękami, natrętnymi myślami. Nic nie pomogło.  Do niedawna. Do czasu zakupu niedużej książeczki Don Miguela Ruiza „ Cztery umowy”.  Czym są cztery umowy?  Wskazaniami Tolteków, mędrców z południowego Meksyku, którzy tysiące

Piekło Kobiet

Polska to nie jest kraj dla kobiet. Ani starych, ani młodych. Młodym kobietom odebrano prawo decydowania o sobie i swoim ciele. Potraktowano je jak przedmiot. Istoty nierozumne. Tylko ostatni bydlak mógł im zgotować taki los, takie piekło.  Zakaz aborcji ze względów embriopatplogicznych,  to skazanie kobiety na cierpienie przez cały okres ciąży. Czas,

Dla tych, którzy odeszli

Nie ma babci Marianny, nie ma dziadka Janka. Nie ma babci Kazi, nie ma dziadka Lucka. Babcia Marianna, ciepła kobieta, ze wszech miar dobra i łagodna, przygnieciona ciężką pracą na roli, robiła mi okłady z kwaśnego mleka, kiedy słońce spaliło mi plecy. Nie spała całą noc. Zmieniała mi okłady. Dziadek Janek, niestrudzony,

Spieprzaj dziadu

Patriarchalny dziadu. Jestem wkurzona. Jestem wkurwiona. Możesz zarzucać mi wulgarność, nazywać kurewką, agresywną lewaczką. Odbierasz mi człowieczeństwo, odbierasz mi prawo do decydowania o sobie, odbierasz mi prawo do życia w spokoju, odbierasz mi prawo do intymności. Brutalnie grzebiesz mi w majtkach i macicy. Mówisz mi, jak mam żyć, kiedy rodzić, co rodzić

Do człowieka bez maseczki

Człowieku bez maseczki, do ciebie piszę. Nie interesuje mnie, czy jesteś antyszczepionkowcem, płaskoziemcem, wyznawcą teorii spiskowych, czy kimkolwiek innym. Obchodzi mnie, że chodzisz bez maseczki, z odkrytym nosem. Dmuchasz w moją stronę na przystanku, w środkach komunikacji miejskiej, w sklepie. Mówisz, że wirus niegroźny, jakbyś był wirusologiem światowej klasy. Wirus, według ciebie

Życie

 Wstałam przed ósmą. Teraz mogę pobarłożyć , bo nigdzie mi się nie spieszy. Śniadanie, kawa, rogalik. W łazience spoglądam na kremy do twarzy. Przypominam sobie jak zmieniały się liczby na słoiczkach. 30+, 40+, 50+. Zmieniła się moja twarz. Skóra straciła jędrność, działa prawo grawitacji, ciągnie w dół. Z resztą ciała podobnie. Cóż,