Przeczytałam sporo książek psychologicznych, poradników, obejrzałam i wysłuchałam wiele webinarów. Wszystko po to, by poradzić sobie z chaosem w głowie, nawracającymi lękami, natrętnymi myślami. Nic nie pomogło.  Do niedawna. Do czasu zakupu niedużej książeczki Don Miguela Ruiza „ Cztery umowy”.  Czym są cztery umowy?  Wskazaniami Tolteków, mędrców z południowego Meksyku, którzy tysiące lat temu uporali się z psychiką człowieka. Wskazania czterech umów są uniwersalne, piękne i jasne w swojej prostocie. Niepotrzebne tu długie psychologiczne wywody na temat myśli ludzkiej i jej meandrów. Zbyteczne wynurzenia psychologiczne i terapeutyczne. Wystarczy trzymać się czterech zasad. Tylko tyle i aż tyle, bo jednak wprowadzenie ich w życie wymaga treningu, samozaparcia i dyscypliny.  Z umowami jest jak z każdą nauką. Żeby zobaczyć efekty, trzeba ćwiczyć. Ćwiczenie czyni mistrza. Zachęcam do zapoznania się z umowami Tolteków i wcielenia ich w życie, które stanie się prostsze i radośniejsze.

  1. Szanuj swoje słowo. Bądź uczciwy w tym, co mówisz, szczególnie do siebie. Słowo jest potęgą, twój umysł – żyzną glebą. Uważaj, jak zwracasz się do siebie, bo wypowiedziane słowo zakiełkuje myślą, ideą, wartością. W procesie wychowania usłyszeliśmy wiele słów, które zakiełkowały w nas, rodząc strach przed osądem, lęki, frustracje, złe myślenie o sobie. Czas te złe słowa zastąpić takimi, które nie ograniczają, które dają wolność, nie trzymają cię w karbach sztucznych norm i nie twoich wartości. To od ciebie zależy, czy uwolnisz się od narzuconych poglądów i zrobisz miejsce na swoje słowa, płynące z serca, wyrażające ciebie bez lęku.  Szanuj swoje słowo, miej do niego szacunek, bądź mu wierny.
  2. Nie bierz niczego do siebie. Ile nieporozumień bierze się z przekonania, że wszystko co ludzie wypowiadają i czynią bierzemy do siebie. To co ludzie mówią i czynią jest tylko projekcją ich własnych lęków, kompleksów, obaw. Jeżeli ktoś nas krzywdzi, robi to ze swojego powodu.  Zawarli sami ze sobą krzywdzące ich umowy i gorycz przelewają na ciebie. Nie bierz tego do siebie, bo przejmiesz ich emocjonalny śmietnik, który zapaskudzi ci twój umysł. Nie ma dla mnie znaczenia, co ktoś myśli, bo nie interesują mnie czyjeś umowy. Interesuje mnie moja…. Szanuj swoje słowo i nie bierz niczego do siebie. Jeśli nie wkradną się do twojego umysłu negatywne emocje, będziesz czuć się dobrze.
  3. Nie zakładaj niczego z góry. Tak bardzo lubujemy się w tworzeniu teorii, wnioskowaniu, przewidywaniu czegoś, co może w ogóle się nie wydarzyło i nie wydarzy. Wytwarzamy mnóstwo emocjonalnej trucizny plotkując, martwiąc się na zapas, obmyślając negatywne scenariusze. Ciągle robimy jakieś założenia, kiedy ludzie coś nam mówią, a jeszcze większe kiedy nam nie mówią. Z góry zakładamy, co ktoś myśli o nas, a przecież tego nie wiemy. Nie zakładaj niczego z góry. Jeżeli chcesz wiedzieć, co ktoś myśli, zadaj pytanie, wsłuchaj się w odpowiedź, ale nie bierz niczego do siebie, szanuj swoje słowo.
  4. Rób wszystko najlepiej jak potrafisz. Ani lepiej, ani gorzej. Nie staraj się za wszelką cenę zrobić więcej niż możesz, bo spalisz całą energię, zamęczysz się i pozbawisz radości z wykonanego zadania. Nie rób mniej niż potrafisz, bo będzie cię dręczyło sumienie, że można było lepiej, a ty się niedostatecznie starałeś. Kiedy tak pomyślisz złamiesz zasadę pierwszą. Urodziliśmy się z prawem do szczęścia, radości, do dzielenia się dobrem. Trzy pierwsze umowy zadziałają tylko wtedy, kiedy zastosujesz czwartą, będziesz starał się ze wszystkich sił.

Nie wszystko zadziała za pierwszym podejściem. Z mózgiem jest jak z komputerem, kiedy jest zawirusowany musimy go oczyścić, sformatować.  To wymaga czasu. Próbując, robiąc wszystko najlepiej jak potrafisz, ćwicząc, staniesz się mistrzem, a tutaj czeka cię wolność. Ta upragniona, której nie blokują stare przekonania, nie twoje normy, czyjeś marzenia, które kazano ci realizować, czyjeś wyobrażenia i opinie na dany temat. Być wolnym, to wyswobodzić się z więzów, które nam wgrano w procesie kształcenia i wychowania, to stworzyć swój świat, w którym panuje bezpieczeństwo i radość.

Umowy Tolteków to wiedza psychologiczno-poradnikowa zawarta w czterech zdaniach.  Stosując umowy, można odmienić swoje myślenie i życie, bo przecież to myśl rodzi działanie i samopoczucie.  Według programowania neurolingwistycznego wystarczy zmienić myśl, żeby zmienić swoje samopoczucie. Nic odkrywczego. Wiedzieli o tym Toltekowie tysiące lat temu.

 Zachęcam do przeczytania książki: Don Miguel Ruiz „ Cztery umowy. Droga do wolności osobistej”, wydawnictwo Galaktyka

Udostępnij na..