Clarissa Pinkola Estes w „Biegnącej z wilkami” pisze „Wiele kobiet leczy się z kompleksu ,nieustannego bycia miłą’, który polega na tym, że niezależnie od tego, co czują i kto je atakuje, reagują przesadną łagodnością. I choć się uśmiechają uprzejmie cały dzień, nocą jak bestie zgrzytają zębami – to Baba-Jaga w ich psychice dochodzi do głosu.” Bardzo trafne spostrzeżenie jak wiele innych w tej książce. Kobieta ma być miła z samego założenia, że jest kobietą. Taka nasza „kultura”. Kobiecie po prostu nie wypada inaczej. Szczególnie w Polsce ten wątpliwy wzór przekazywany jest z pokolenia na pokolenie. Już od dziecka wdrukowuje się dziewczynce co powinna, a czego absolutnie nie wypada. Powinna ładnie wyglądać (włoski spięte, ubranko czyste, nóżki razem, wierszyk na zawołanie lub piosenka, tak dla zabawienia gości), powinna grzecznie odpowiadać, kłaniać się starszym ( nawet tym na których ma alergię i wcale na uprzejme traktowanie nie zasługują). Nie wypada dziewczynce chodzić po drzewach, gonić z chłopakami, krzyczeć, buntować się, grymasić, mieć focha. Co wyrasta z takiej dziewczyny? Kobieta, która całe życie próbuje „zasłużyć” na uznanie innych, bo wydaje jej się, że to jak będzie postrzegana jest miernikiem jej wartości. Usilnie stara się więc spełnić wszystkie oczekiwania: rodzinne, społeczne i zawodowe. Musi być dobrą żoną: ugotowane, sprzątnięte, wyprane, wyprasowane, fantastyczną matką: cierpliwą, wyrozumiałą, troskliwą, Matką Boską po prostu. Musi być doskonałą pracownicą: nie spóźniać się, być zawsze przygotowaną i gotową na każde zadanie. Musi być Polką – katoliczką, nie używać środków antykoncepcyjnych, żyć w bojaźni bożej, biegać do spowiedzi, nie czerpać przyjemności z seksu, bo przecież to grzech. Zamknąć oczy i cierpliwie czekać na finał męża. Napisałam „męża”, bo seks z nie mężem nie wchodzi w grę. Seks dopiero po ślubie, bo cnota dziewczyny ozdoba. Generalnie krocze kobiety i jej macica są sprawą narodową, więc to ją zobowiązuje do określonej postawy.

Drogie kobiety. Jesteście wartością samą w sobie. Nie pozwalajcie na to, by wtłoczono was w utarte schematyczne ramy, obowiązujące dwieście lat temu. Macie prawo być zmęczone, wkurzone, niezadowolone. Macie prawo do decydowania o sobie i swoim życiu. Macie prawo do błędów, złości, nieporadności, szaleństwa, buntu, krzyku, niedoskonałości. Jeżeli uwolnicie własne myśli, marzenia, zawalczycie o siebie bez oglądania się na innych, w waszej psychice nie dojdzie do głosu Baba-Jaga.

Swoją drogą znamienne, że kobietę, która żyła jak chciała, nazwano Babą-Jagą, przypisując jej najgorsze cechy. Nawet baśnie przeciwko kobietom. Ech, szkoda gadać.

Udostępnij na..